Z powodu mojej strasznie jasnej oprawy oczu używanie henny jest dla mnie
koniecznością. Od lat jestem wierna jednej- hennie Delia. Używam tej w
kolorze brązowym (jest jeszcze dostępna w kolorze grafitowym i czarnym).
Do tej pory mieściła się ona w plastikowej fiolce, a do pudełeczka
wrzucona była jeszcze tabletka, z której robiło się aktywator. Ja tą
tabletkę od razu wyrzucałam a zamiast niej używałam wody utlenionej
(łatwiej, szybciej i wygodniej). Ponieważ farbuję tylko brwi jedna
fiolka starczała mi na 3 razy. Jakież było moje zdziwienie gdy kupiłam
ostatnio hennę a w pudełeczku znalazłam dwie saszetki. Jedna z
proszkiem, druga z gotowym aktywatorem. Producent chciał nam jeszcze
bardziej ułatwić sprawę. Mieszamy zawartość obu saszetek i gotowe.
Niestety hennę w takiej formie trzeba zużyć od razu całą. Nie jest to
tragedia, bo kosztuje ona grosze (w promocji można ją już kupić za mniej
niż 2 złote), jednak ja nie lubię gdy coś się marnuje. Wolałam hennę w
jej poprzedniej postaci. Co do efektów farbowania to zawsze jestem
zadowolona, kolor jest intensywny, ale bardzo naturalny, na moich
brwiach utrzymuje się około 2 tygodni. Niestety nie znalazłam jeszcze
sposobu na to, żeby nie upaćkać sobie skóry wokół brwi (co zawsze kończy
się ostrym szorowaniem ;) ). Może Wy znacie na to jakiś sposób ?
to zależy czym nakładasz, ja robię to pędzelkiem skośnym Maestro, bardzo małym i nigdy nie farbuje mi niechcianych okolic:) poza tym ja rozrabiam hennę, aby miała gęstą konsystencję, bo tak mi wygodniej ją aplikować. Można także posmarować skórę dookoła np.wazeliną i wtedy nie zafarbuje.
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja też polecam nakładać skośnym pędzelkiem gęstą papkę :)
UsuńPrzed hennowaniem wystarczy obsmarować miejsce dookoła brwi wazeliną :)
OdpowiedzUsuńA ja z doświadczenia na sobie i klientkach polecam hennę żelową: (tutaj sobie więcej poczytasz na stronie producenta http://www.refectocil.pl/ )
moja siostra jej używa. ;)
OdpowiedzUsuńzmywaczem do paznokci :)
OdpowiedzUsuńuzywalam nie raz Delii jestemzadowolona anajlepiej jakiś cieniutki skosny pedzelek :)
OdpowiedzUsuńJa ta henne bardzo lubię i swoim klientkom właśnie ją robię :)
OdpowiedzUsuńmam te henne , ale strasznie krotko sie trzyma
OdpowiedzUsuńa taa mała sugestia;masz właczona weryfikacje obrazkowa przy komentarzach, łatwiej by bylo pisac komentarze bez niej :)
OdpowiedzUsuńJuż się jej pozbyłam :D
UsuńA ja nie mam cierpliwości do henny jakoś :P
OdpowiedzUsuńHmm ciężko jest pewnie sobie skóry nie upaprać... Ja po prostu używam na co dzien brazowej kredki do oczu na brwi ;) Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńja bym się cała tym upaćkała ;p
OdpowiedzUsuńzrób kiedyś step by step ;)
OdpowiedzUsuńDobry pędzelek, wazelina i precyzja - i powinno być dobrze:) Zamiast wazeliny może być też jakiś krem tłusty. Ćwiczenie czyni mistrza. Poza tym odradzam henne w proszku. O wiele lepsza jest dobra henna w kremie. Przede wszystkim wydajniejsza, trwalsza i dłużej się trzyma. Po tym jak odkryłam w kremie - do proszkowej już nigdy nie wrócę.
OdpowiedzUsuńNiechciane też zabarwienie skóry u mnie świetnie zmywają płyny micelarne na czele z Biodermą. Zwykle nie paćkam sobie za bardzo skóry ale jeśli już płyn naprawdę ładnie zmywa i nigdy nie szoruję. W moim przypadku żadne mleczka czy mydła nie zadziałały lepiej niż Bioderma a dodatkowo świetnie koi jeśli akurat też depilowałam brwi.
Przed nałożeniem hennny należy skórę wokół brwi wysmarować delikatnie wazeliną :) Nie powinno być śladu na skórze po takim zabiegu :)
OdpowiedzUsuńja korzystam z wersji henny w kremie, mam wrażenie że wygodniej się z niej korzysta. Wcześniej też używałam tej wersji ale mniej mi ona odpowiadała
OdpowiedzUsuńtu recenzja :)
http://pieknaabestia.blogspot.com/2012/05/w-czasie-deszczu-dzieci-sie-nudza.html
wazelina, wazelina i jeszcze raz wazelina! ;)
OdpowiedzUsuń