poniedziałek, 7 września 2015

KONKURS !!! Biżuteria inspirowana makijażem.

Wybaczcie, że tak zaniedbałam tego bloga :( Cały swój wolny czas poświęcam ostatnio mojej drugiej pasji jaką jest biżuteria hand-made. Z tego miejsca chciałabym osoby zainteresowane taką tematyką zaprosić do lektury mojego bloga : http://cleoandthebeads.blogspot.com/

Wraz ze sklepem internetowym Qnszt.pl organizuję tam konkurs. Pamiętacie mój pierwszy konkurs, który organizowałam z tym sklepem? Polegał on na zrobieniu makijażu inspirowanego biżuterią. Teraz zadanie konkursowe polega na zrobieniu biżuterii inspirowanej jednym z moich makijaży.
Po więcej szczegółów zapraszam --->>TUTAJ



piątek, 21 marca 2014

Nabytki Essence


Niewiele produktów firmy essence miałam okazję do tej pory testować, więc postanowiłam to nadrobić. W sklepie Ladymakeup sprawiłam sobie kilka rzeczy, w większości są to produkty do zdobienia paznokci. I tak w moim posiadaniu znalazły się:


Stempelek z płytką i skrobakiem . Cena 13,99zł.  Wiem, że szał na stempelki był już dosyć dawno temu, ale jeśli chodzi o sprawy paznokciowe to ja jestem jeszcze w głębokim zacofaniu i dopiero teraz nadrabiam zaległości. 
Biały i czarny lakier do stempelków. Cena 6,49 zł za sztukę. Wolałam zacząć swoją przygodę ze stemplami ze specjalnie dedykowanymi do tego celu lakierami (żeby się od razu nie zrazić). Później popróbuję ze zwykłymi. 
Wysuszacz do lakieru w kroplach. Cena 8,99zł. Zawsze irytuje mnie gdy lakier jeszcze długo po pomalowaniu jest miękki i wszystko się na nim odbija. 

 Pędzelek do french manicure. Cena 6,99zł.


I na koniec produkt nie przeznaczony do paznokci. Jest to baza pod cienie. Cena 10,99zł.  Bardzo lubię bazy w takiej postaci, zobaczymy jak się będzie sprawowała. 

A jakie jest Wasze doświadczenie z produktami firmy Essence? Używałyście już może tych prezentowanych przeze mnie?

niedziela, 9 marca 2014

Wiosenne przebudzenie

W tym roku postanowiłam zapaść w sen zimowy i stąd ta moja 3 miesięczna nieobecność na blogu ;) Ale już się obudziłam i wracam do Was z kolorowym, wiosennym makijażem. Aparatu w rękach nie miałam tak dawno, że już prawie zapomniałam jak się nim posługiwać ;) ale jakoś dałam radę.


Jakiś czas temu postanowiłam zrobić sobie grzywkę. Może była to nie do końca dobra decyzja, ale przynajmniej zaspokoiłam swoją ciekawość i już teraz wiem, że grzywka średnio mi pasuje. Ogólnie jestem ostatnio na etapie "nie wiem co począć z włosami" i ciągle mnie korci jakaś diametralna zmiana. Zobaczymy co z tego wyniknie.

sobota, 30 listopada 2013

Makijaż Andrzejkowy

Dzisiaj mamy Andrzejki, więc i makijaż zmalowałam odpowiedni na tą okazję. Błyszczące fiolety i złoto oraz odrobina brokatu. Jak szaleć to szaleć ;)




Makijaż w całości wykonany jest kosmetykami Pierre Rene. Użyłam tych cieni Chic:

Niestety ja nigdzie się nie wybieram :( A jak Wy zamierzacie spędzić dzisiejszy wieczór?

I oczywiście wszystkim Andrzejom życzę wszystkiego najlepszego.

czwartek, 28 listopada 2013

Camouflage cover cream Pierre Rene


Camouflage Cover Cream od Pierre Rene to uniwersalny, wielofunkcyjny korektor o bardzo dobrych właściwościach kryjących. Nadaje się nie tylko do tuszowania niedoskonałości w postaci przebarwień czy pryszczy, ale też cieni pod oczami, ponieważ nie przesusza delikatnej skóry w tych miejscach (to zapewne zasługa wosków roślinnych, które są w jego składzie)  . Jest bardzo trwały i wodoodporny, nie zbija się w załamaniach skóry.
Zamknięty jest w wygodnym pudełeczku. Zdecydowanie bardziej wolę takie rozwiązanie od tubki, z której zawsze wyciskam za dużo produktu (jak np. dermacol). Może nie jest to super higieniczne, jeśli nakładamy korektor paluchem a nie pędzlem, ale i tak wolę właśnie taką formę.
Korektora mamy 4g, ale jest on mega wydajny i starcza naprawdę na bardzo długo.
Do wyboru mamy dwa odcienie: Ivory i Beige. Oby dwa nie posiadają żadnych błyszczących drobinek, co mnie osobiście bardzo odpowiada.


 Producent poleca Ivory do zimnych karnacji a Beige do ciepłych. Ja mam tutaj wątpliwości czy te dwa korektory, które mam nie mają pomyłkowo zamienionych etykiet.
Wg. mnie Beige jest chłodniejszy i troszkę jaśniejszy od Ivory. Na stronie sklepu Pierre Rene odcienie wydają się być opisane poprawnie. Tak korektory wyglądają na skórze, więc same oceńcie, czy faktycznie nazwy nie są błędne:

Ogólnie uważam Camouflage Cover Cream za jeden z lepszych korektorów z jakimi miałam do czynienia.
Polecam.
Cena 14,99

niedziela, 17 listopada 2013

Wyniki konkursu urodzinowego


Konkurs dobiegł końca. Mimo przedłużenia go o tydzień nie zgłosiło się zbyt wiele osób :( Zgodnie z regulaminem powinnam go unieważnić, bo zgłosiło się mniej niż 7 dziewczyn. Postanowiłam jednak tego nie robić, bo byłoby to krzywdzące dla tych 5 osób, które się napracowały.
Oto nadesłane prace:




Wszystkie są bardzo oryginalne i jedyne w swoim rodzaju :D Bardzo dziękuję za to, że poświęciłyście dla mnie swój czas.
Ale nagroda jest tylko jedna :( Postanowiłam przyznać ją Ani :D

 Tutaj jej inspiracja:


Aniu serdecznie gratuluję i proszę o Twoje dane do wysyłki nagrody :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...