Do firmy Pierre Rene czuję szczególny sentyment, ponieważ pierwsze kosmetyki do makijażu jakie sobie kupowałam w osiedlowej drogerii były właśnie tej firmy.
Przez ostatnie kilka lat oferta tej firmy znacząco się powiększyła. Mamy ogromny wybór błyszczyków, eyelinerów, lakierów, ale przede wszystkim cieni do powiek.
Dzisiaj chciałabym Wam napisać co nieco o potrójnych cieniach. Mamy tutaj do wyboru 14 wariantów kolorystycznych. Ja przetestowałam 9 z nich.
Cienie w większości są w stonowanych kolorach, idealnych do wykonania makijażu dziennego czy wieczorowego. Mają one gładką, jedwabistą konsystencję, łatwo się nakładają, nie osypując przy tym. Jeśli chodzi o pigmentację, to kolory perłowe są troszkę bardziej intensywne na powiece niż te matowe. Lepiej też łączą się z innymi kolorami i zdecydowanie łatwiej nakłada się je na mokro (wtedy intensywność koloru jest już rewelacyjna). Nakładając cienie na sucho lepiej użyć najpierw bazy, chyba, że zależy nam na delikatnym makijażu. Makijaż zrobiony na bazie jak i na mokro utrzymuje się na powiekach przez co najmniej 8 godzin. Jest więc całkiem nieźle.
Kolory, które przetestowałam mają numerki od 1 do 9. Swatche na ręce robiłam na sucho, nie używając bazy.
Ogólnie cienie uważam za bardzo przyzwoite. Mają ładne, świetnie do siebie dobrane kolory.
Cena to około 15zł.
Średnica to około 5cm (są całkiem spore, starczą więc na długo).
Duży wybór kosmetyków Pierre Rene, jak również tak zachwalanych ostatnio przez blogerki MIYO możecie znaleźć w Drogerii Marzeń.
Polecam.
Hmm, do dzienniaczków, albo dla dziewcząt, które się dopiero uczą malować to są idealne :) Najbardziej podoba mi się trio z zimnymi brązami i to ostatnie z fioletami ;D
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej do gustu przypadły te zielenie :)
UsuńA tak w ogóle to ja nadal czekam na Twój makijaż konkursowy :>
no no, pigmentacja nie jest taka zła :)
OdpowiedzUsuńładne kolory ;)
OdpowiedzUsuńmoimi pierwszymi cieniami też były PR i Joko :)
Moimi pierwszymi były właśnie PR, ale też Hean :)
UsuńPigmentacja nawet jest ok, ale osobiście nie mam jeszcze żadnych cieni tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńzauroczyły mnie te fiolety ;)
OdpowiedzUsuńMam je wszystkie z wystawnika testerowego, ale jakoś nie znajduję dla nich zastosowania...
OdpowiedzUsuńNo co Ty? Są idealne do makijażu dziennego :)
UsuńTanie nie musi być złe:)
OdpowiedzUsuń6 - przepiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńa moimi pierwszymi cieniami były hmm. Duo z Avon z serii Colortrend xD Fioletowo srebrne :)
Ostatnio z Pierre Rene kupiłam sobie mascarę, bo szukałam koloru brązowego. Ale jakoś w cieniach się nie zagłębiłam. Muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe..ja osobiście muszę najpierw kupić jakiś cień z MIYO obowiązkowo :3
OdpowiedzUsuńNo ja też się na te MIYO czaję :)
UsuńBardzo przyjemne dzienniaczki :)
OdpowiedzUsuńtez lubie te kosmetyki a szczegolnie podklad jest swietny
OdpowiedzUsuń5 i 8 bardzo fajniutkie ;)
OdpowiedzUsuń7 i 9. muszę zakupić. < 3
OdpowiedzUsuńMam 5 i 9 i też jestem całkiem zadowolona ;)Na dzienny, delikatny makijaż świetnie się nadają :)
OdpowiedzUsuń