Wiem, że produkty do pielęgnacji z Avonu mają tak samo dużo przeciwników jak i zwolenników. Ja należę do tych drugich. Używam tych produktów od lat bardzo je lubię. Do tej pory moją ulubioną serią była ta fioletowa Youth Minerals do cery 30+. Jednak przez ten powrót upałów oraz promocja sprawiły, że zdecydowałam się na zakup odświeżającej serii Freshest Pure. Cena zestawu 3 produktów (tonik, krem oraz peeling 3 w 1) w ostatnim katalogu to 19,90.
Seria ta w swoim składzie zawiera szarotkę alpejską, która ma za zadanie odświeżać, oczyszczać oraz zapewniać odpowiedni poziom nawilżenia naszej skórze.
Jeśli chodzi o tonik to wszystkie te trzy funkcje spełnia w 100%. Po jego użyciu skóra jest fajnie odświeżona i jednocześnie nie jest ściągnięta. Przy tych upałach dobrze jest w ciągu dnia przetrzeć nim twarz, ulga gwarantowana. Możemy używać go do woli, ponieważ nie zawiera alkoholu. Nie zawiera też zapychającego pory talku (jeden z jego poprzedników go zawierał). Niestety nie odczuwam tego przyjemnego odświeżenia po użyciu kremu/żelu. Nie lubię kremów o takiej konsystencji i chyba nigdy się do nich nie przekonam. Zawsze mam wrażenie, że moja skóra się lepi, że żel nigdy do końca się nie wchłania, pozostawiając właśnie tą lepką warstewkę na mojej skórze. Jeśli chodzi o nawilżenie to tutaj nie mam zastrzeżeń. Skóra, podobnie jak po użyciu toniku nie jest ściągnięta. Nie lubię tego żelu również z tego powodu, że po upływie dosłownie kilkunastu minut moja skóra zaczyna się potwornie błyszczeć.
Z całej trójki najbardziej do gustu przypadł mi ostatni produkt. Jest to peeling, maseczka i krem myjący 3 w 1. Ma on cudowną konsystencję bardzo lekkiego kremu z mnóstwem maleńkich drobinek. Do oczyszczania twarzy właśnie takie lubię. Są bardzo delikatne i nadają się do codziennego używania. Jako maseczka produkt ten również sprawdza się znakomicie. Ponieważ zawiera w swoim składzie glinkę kaolinową, po nałożeniu na twarz zasycha. Po zmyciu twarz jest super oczyszczona i odświeżona.
Ze względu na wyjątkowo niską cenę nie żałuję zakupu tego zestawu. Polecam szczególnie ten peeling. Jest super :)
też nie lubię konsystencji tych kremo-żeli :)
OdpowiedzUsuńmialam z tej serii zel do mycia twarzy i był ok:) ale to byla jakas starsza zimowa wersja
OdpowiedzUsuńJa lubię żelowe konsystencje, z tym że działanie takich specyfików bywa dość ryzykowne - w moim przypadku często kończy się zapychaniem cery. Ten wielofunkcyjny peeling wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńMiałam krem z tej serii, ale niestety nie podpasował mi :<
OdpowiedzUsuńJa należę do zwolenniczek produktów Avon
OdpowiedzUsuń