sobota, 31 sierpnia 2013

HI-TECH eyeliner Pierre Rene

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z eyelinerem o takim kształcie. Pierwsze co sobie pomyślałam gdy go zobaczyłam to "a co to za dziwadło?".  Jednak od razu przekonałam się, że jest on bardzo wygodny w użyciu. Drugie co wzbudziło mój niepokój to maleńka pojemność - 0,4ml. Dla porównania, średnio wydajny pisaczek z Avonu ma 2,5ml pojemności. Przekonana byłam więc, że zbyt długo mi nie posłuży. A tu niespodzianka. Używam go 3 miesiące (średnio 2-3 razy w tygodniu) a on ani nie zasechł, ani też nie stracił na intensywności. Co więcej, używając tego typu eyelinerów innych firm, po namalowaniu grubej kreski na jednym oku musiałam wykonywać różne dziwne czynności (jak potrząsanie, obracanie do góry nogami itp.), żeby móc namalować drugą kreskę. W przypadku HI-TECH nie muszę tego robić. Cały czas jest idealnie wilgotny, a namalowane nim kreski intensywnie czarne, bez prześwitów.
Rysik jest dosyć długi, ma ponad 1 cm długości i bardzo cienki. Malowanie nim kresek jest dziecinnie proste. Wystarczy przykładać poziomo rysik przy linii rzęs miejsce po miejscu a kreska praktycznie sama się maluje:
Eyeliner jest bardzo trwały (namalowane kreski nie rozmazują się pod wpływem lekkiej wilgoci, czy pocierania), ale dosyć łatwo daje się zmyć płynem micelarnym. Nie podrażnia oczu ani powiek.

Pisaczek ten idealnie nadaje się zarówno do makijaży dziennych jak i wieczorowych.
Cena 16,99zł, do kupienia w sklepie Pierre Rene
Gorąco polecam.


piątek, 30 sierpnia 2013

Szaraczek

Dzisiaj kolejny ekspresowy dzienniaczek. Wykonany dosłownie jedną małą paletką 4 cieni Pierre Rene Quattro o nazwie Grey Harmony.

Nie przepadam za szarościami, wolę brązy :/ A Wy?

środa, 28 sierpnia 2013

Bransoletki z tunelem

Czyli kolejna porcja moich bransoletkowych wytworów :D




W sierpniu minęły 4 lata mojego blogowania. Z tej okazji we wrześniu chciałabym dla Was coś przygotować. Tylko nie wiem czy wolicie konkursy (np. makijażowe, albo inne, ale nie wiem jakie. Jakieś pomysły?), czy też klasyczne rozdanie, gdzie wygrywa wylosowana osoba?
Wśród nagród na pewno będą jakieś kosmetyki, ale też coś z moich wytworów :)

sobota, 24 sierpnia 2013

Delikatny

Coś ostatnio wzięło mnie na delikatne makijaże. Czuję się w nich znacznie lepiej niż w ciemnych czy kolorowych. Może to przez ten jaśniejszy kolor włosów?



Makijaż wykonany kosmetykami Pierre Rene:

Przy okazji chciałabym Was zachęcić do udziału w drugiej edycji konkursu na ambasadorkę Pierre Rene. Ja ze współpracy z tą firmą jestem bardzo zadowolona i na pewno się zgłoszę ponownie :D
Regulamin znajdziecie TUTAJ.

niedziela, 18 sierpnia 2013

MeMeMe Boho Balm - Cheek & Lip Tint

Boho Balm to produkt typu 2 w 1. W jednej małej, metalowej puszeczce mamy róż do policzków i balsam do ust. Jako różu użyłam tego produktu raz i niestety, jak dla mnie ma on zbyt tłustą i ciężką konsystencję, żeby maziać się nim po twarzy. Natomiast jako balsam do ust jest cudowny. Bardzo dobrze nawilża (początkowo natłuszcza) usta, nadając im dosyć intensywny kolor (na zdjęciach niestety nie wyszedł tak intensywny jak w rzeczywistości).

Boho Balm występuje w dwóch wariantach kolorystycznych:
- Coral Taupe
- Pink Rouge
Ja mam ten pierwszy, który bardzo mi się podoba (szczególnie koral <3 ):
Ja oby dwu kolorów używam jako balsamu do ust, choć z opisu składu można by wnioskować, że ten beżowy to róż a koral to balsam do ust.
Jak wcześniej wspomniałam, produkt mieści się w prześlicznej puszcze, a jego waga to 11g. Jest bardzo wydajny. Używam go dosyć często od ponad 2 miesięcy a zużycie jest znikome:
Balsam ma delikatny słodki zapach i jeszcze delikatniejszy smak (w sumie, to smaku prawie nie czuć).

Cena 35zł. Do kupienia w sklepie Kosmetykomania
Jako balsam do ust/szminka jak najbardziej polecam.

A tutaj jeszcze wcześniejszy makijaż z koralowym balsamem na ustach:

wtorek, 6 sierpnia 2013

Lakiery top flex - kolekcja lato 2013


Kolekcja lakierów Top Flex od Pierre Rene liczyła 45 odcieni, teraz dołączyły do niej kolejne 10 z letniej kolekcji. Wybór jest więc przeogromny. Ja posiadam 4 kolorki właśnie z kolekcji lato 2013:

1. Green Mission
Początkowo nie byłam przekonana do tego koloru, wydawał mi się zbyt ciemny. Jednak po pomalowaniu paznokci zakochałam się w nim. To kremowa, morska zieleń. Nie posiada żadnych drobinek. Niestety przy zmywaniu strasznie odbarwia skórki i płytkę paznokcia, więc lepiej nakładać go na bazę.

2. Tiny Berries 
3. Violet Passion
Oby dwa lakiery mają podobne wykończenie. Posiadają bardzo malutkie drobinki. Tiny Berries to jasny fiolet, Violet Passion to kolor, którego w żaden sposób nie potrafię sfotografować, żeby było widać jaki jest naprawdę. Na każdym zdjęciu wygląda jak niebieski, ale to taki fioletowo-niebieski. Bardzo ładny, oryginalny kolorek. 

4. Peach Sorbet
To intensywny pomarańczowy z drobinkami. Bardziej podoba mi się na paznokciach u stóp. Idealnie pasuje do moich sandałów :)

Lakiery zamknięte są w buteleczkach o pojemności 11ml, z zakrętką typu "klik". Pędzelki mają dosyć długie, spłaszczone. Niestety pojedyncze włoski lubią się trochę wyginać (na szczęście  nie przeszkadza to bardzo w malowaniu):

Producent obiecuje nam 5 dniową trwałość lakierów. Gdybym nie wykonywała żadnych prac domowych może i wytrzymały by tyle. Jednak nie robienie nic nie leży w mojej naturze ;) Lakiery więc trzymają się na moich paznokciach 3 dni. Wszystkie kryją całkowicie przy nałożeniu dwóch warstw. Mają idealną konsystencję, nie za rzadką nie za gęstą. 

Polecam osobom, które lubią eksperymentować z kolorem na pazurkach, bo wybór jest przeogromny. Do tego teraz wszystkie lakiery są w promocji, możecie je kupić za 6,64zł w sklepie Pierre Rene.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...